Ciemny i szary zakątek brudnej kamienicy w Łodzi nie kojarzy się z przytulnym i ciepłym mieszkaniem, gdzie chciałoby się stworzyć swój azyl – a jednak dzięki zamiłowaniu pana Marcina i jego żony do pięknych wnętrz już od progu można poczuć się tu jak w prawdziwym domu.
Nowoczesność z charakterem
80-metrowy loft w centrum Łodzi zaskakuje już od samych drzwi. Wchodząc do starej kamienicy, będącej jeszcze kilka lat temu zakładem szwalniczym, nie spodziewamy się jasnego i ciepłego wnętrza, jakie ukazuje się naszym oczom. Ciemny parter, na którym jest usytuowane mieszkanie, wymagał od projektu gry światłem i kolorem. Po otwarciu pofabrycznych drzwi wita nas jasne, przestronne wnętrze, idealnie spełniające swoje funkcje dla pary lub singla. Jak mówi jego projektant, sama koncepcja wystroju jest kompromisem pomiędzy pomysłem, potrzebami i budżetem. Typowe dla starej łódzkiej kamienicy elementy zostały tu doskonale połączone z nowoczesnym designem. Bardzo charakterystyczny dla tego regionu detal w postaci ściany z czerwonej cegły nadaje wnętrzu ciepły charakter, a wyeksponowany na jej tle zawór podkreśla industrialny styl. Loft mimo dużych okien jest dość ciemny, dlatego dużą rolę odgrywa światło – kilka jego źródeł rozświetla go odpowiednio, a otwarta na salon kuchnia dodatkowo potęguje efekt przejrzystości. Kontrastem dla jasnych ścian, podłóg i mebli są tutaj antracytowe belki sufitowe, okna i odrestaurowany oryginalny żeliwny kaloryfer, pamiętający jeszcze czasy PRL-u. Połączenie to nie tylko ciekawie się prezentuje i dodaje mieszkaniu oryginalności, ale sprawia, że wysokie pomieszczenie nieco się obniża, przez co staje się przytulne. Ciekawostką jest, że w całym domu brak telewizora. Jak mówi projektant, jest to celowy zabieg sprzyjający czytaniu książek. Kiedy zaś mieszkańcy mają ochotę na seans filmowy, mają do dyspozycji rzutnik i dużą białą ścianę na wprost sofy. Wszechobecna biel przełamana została dodatkami w stonowanych kolorach, co sprawia, że wnętrze jest przyjemne, ale nie przytłoczone nadmiarem koloru.
Betonowa alternatywa
Pomieszczeniem, które niewątpliwie przykuwa wzrok, jest łazienka. Urządzona minimalistycznie i bardzo charakterystyczna dzięki wykorzystaniu nietypowego dla tego wnętrza materiału dekoracyjnego na ścianie. Beton, bo o nim mowa, zastąpił tu typowe płytki, sprawiając, że pomieszczenie jest przytulne i słoneczne. Surowy charakter materiału został ocieplony poprzez użycie białego zamiast szarego cementu. Aby uniknąć absorpcji wody został odpowiednio zaimpregnowany. Efektowne ściany uzupełnione zostały przez jasną podłogę i sufit, białą ceramikę i metaliczne dodatki. Zredukowanie ilości elementów dekoracyjnych sprawiło, że już od progu wiemy, iż to ściany grają tu pierwsze skrzypce.
Tekst: Edyta Duda
Zdjęcia: Kamil Borkiewicz
Projekt i realizacja: pracownia R-Custom