Jak wynika ze statystyk, to właśnie jesienią najwięcej osób zmaga się z depresją czy pogorszeniem nastroju. Jesteśmy ospali, a praca czy codzienne czynności zajmują nam dużo więcej czasu niż wiosną czy latem. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest – jak dowodzą specjaliści – niewystarczająca ilość lub brak światła. Warto zatem postarać się uzupełnić te niedobory.
Świece na poprawę nastroju…
Półmrok w mieszkaniu można jednak zniwelować. Jednym z bardziej lubianych sposobów na rozświetlenie i ocieplenie mieszkania są świece. Zapalona świeczka czy nawet tealight daje bowiem ciepłe, żółte światło, które działa kojąco. – Ogień jest kojarzony z ciepłem domowego ogniska, jego światło – w przeciwieństwie np. do jarzeniówek – ma przyjemną dla oka barwę i ma niesamowitą moc budowania nastroju w naszym mieszkaniu. Nawet wnętrze urządzone w dość surowej stylistyce przy zapalonych świecach staje się przytulne – mówi Aleksandra Ciurkot, dekorator z IKEA Katowice.
… i wystroju
Jednakże świece to nie tylko element, którego światło poprawia nastrój człowieka. Obecnie w sklepach można kupić świeczki w najróżniejszych kolorach, kształtach, nieraz imitujące kamienie, fakturę wyrobów skórzanych czy drewno. Taka świeca staje się także ciekawym elementem wystroju danego pomieszczenia, detalem, który świetnie może wpisać się w całościową stylizację wnętrza. – Mówi się popularnie, że diabeł tkwi w szczegółach. I właśnie taką wisienką na torcie w naszym wnętrzu może być świeca, ale nie zapominajmy także o elementach, które ze świecami są ściśle związane, mianowicie wszelkiego rodzaju świeczniki czy podstawki. Dzięki nim umieszczamy świecę czy nawet zwykły tealight w niebanalnym niejako opakowaniu. Nieraz też przy pomocy takiej oprawy np. z przezroczystego lub półprzezroczystego barwionego szkła, do której wkładamy tealighty możemy modyfikować kolor światła, jaki dają. Dzięki temu możemy tanio i ciekawie zmieniać kolorystykę wnętrza w długie, jesienne wieczory – mówi Aleksandra Ciurkot z IKEA Katowice. Coraz chętniej też Polacy, zamiast zwykłych świeczników, kupują zamykane lampiony, które można zawiesić na haku pod sufitem czy umieścić na półce bez obawy, że zaprószymy ogień w mieszkaniu. Nie zapominajmy, że do wyboru mamy także świece zapachowe, a wybierając takie o aromacie morskiej bryzy czy owoców tropikalnych mogą nam przypominać letnie wakacje. Z kolei wybierając zapach leśny czy piernikowy możemy już wprowadzić się w przyjemny nastrój związany ze świętami Bożego Narodzenia.
Odpowiednie lampy i po chandrze
Jednakże nie tylko świece potrafią rozświetlać wnętrza i zmieniać ich nastrój. Taką rolę spełnia także odpowiednio dobrane oświetlenie. – Czasy żyrandoli na samym środku sufitu odeszły już na szczęście w niepamięć. Coraz częściej wraz z wystrojem naszego pokoju czy kuchni, projektujemy także oświetlenie. Jesteśmy coraz bardziej świadomi tego, że odpowiednio dobrane lampy i ich rozmieszczenie w pokoju mogą powodować, że dane wnętrze będzie nas odprężało i wzbudzało chęć przebywania w nim. Z kolei źle dobrane oświetlenie może zepsuć nastrój nawet najlepiej zaprojektowanego i funkcjonalnego pomieszczenia. Bardzo chętnie wybieramy lampy, które dają oświetlenie rozproszone, dzięki czemu unikamy oślepienia i odprężamy się. Z kolei warto też wybrać, które elementy w naszym pomieszczeniu doświetlić przy pomocy oświetlenia punktowego – mówi Aleksandra Ciurkot. Dzięki oświetleniu punktowemu możemy nie tylko wyróżnić pewne elementy, na które warto zwrócić uwagę. Możemy także stworzyć np. przytulny kącik do czytania. Odpowiednio dobierając klosz czy abażur możemy modyfikować kolor światła, a nawet fakturę, jaką tworzy na ścianach czy podłodze.
Nowoczesne oświetlenie to mniejsze rachunki za prąd?
W dobie podwyżek za energię elektryczną i widma pukającego do drzwi kryzysu ekonomicznego Polacy jednak obawiają się, że nastrojowe światło może w dotkliwy sposób nadszarpnąć ich miesięczny budżet. – Staramy się oszczędzać na wielu rzeczach. Dlatego też wiele osób, które urządza swoje mieszkania staje przed dylematem: zdecydować się na zakup oświetlenia, które nada wnętrzu smaku i nastroju czy skupić się na takim, które będzie generowało najniższe rachunki. Wyjściem z takiej sytuacji jest zainwestowanie w oświetlenie energooszczędne. Jednakże po wycofaniu tradycyjnych żarówek, hitem wśród klientów staje się oświetlenie ledowe. Diody LED są oszczędne, zużywają bowiem o 80 proc. mniej prądu od tradycyjnych żarówek. Żywotność LED-ów jest także imponująca i może sięgać nawet 20 lat, co też jest ważne z punktu widzenia dbania o środowisko i ekologię. Prędzej wymienimy lampę niż taką żarówkę – uśmiecha się Aleksandra Ciurkot z IKEA Katowice.
Odpowiednio dobierz kolory
Jednakże rozświetlić wnętrze możemy nie tylko samymi świecami czy oświetleniem. Warto także przyjrzeć się kolorom, które panują w naszym wnętrzu. Ciemne kolory ścian, firanek, zasłon czy narzut na kanapy mogą zaciemnić nawet najlepiej doświetlone wnętrze. – Jedną z bardziej kreatywnych metod na zmianę kolorystyki wnętrza, a także jego rozświetlenie są tekstylia. Dobierając zasłonki w jasnych barwach, narzuty, dekoracyjne poduszki czy dywany możemy zafundować sobie zupełną metamorfozę salonu, gabinetu czy kuchni. Daje nam to wiele możliwości i zazwyczaj niewiele kosztuje. Efekt może być powalający – mówi Aleksandra Ciurkot.