Wszystko, co dobre szybko się kończy… Na przykład wakacje – dopiero co je zaczynaliśmy, a już trzeba wracać do szkoły. Czas rozpocząć jesienny rytuał: rajd po sklepach z przyborami szkolnymi zakończymy z plecakami wypełnionymi flamastrami, kredkami, ołówkami, blokami i zeszytami. Warto pomyśleć też o odświeżeniu dziecięcego pokoju. Jak zorganizować tę przestrzeń tak, by poranna walka z budzikiem nie zaburzyła szkolnej logistyki? Mamy dla was kilka pomocnych rad.
Dobra organizacja jest kluczem do uniknięcia niepotrzebnego stresu i przykrych niespodzianek. Im szybciej nasz maluch się o tym przekona – tym lepiej i dla nas, i dla niego. Codzienne obowiązki związane ze szkołą i nauką są doskonałym pretekstem do wypracowania tej cennej cechy charakteru. Będzie to jednak niemal niemożliwe, jeśli odpowiednio nie przygotujemy pokoju dziecka do szkolnych obowiązków.
Przede wszystkim musimy wziąć pod uwagę to, jak zazwyczaj będzie wyglądał rozkład zajęć naszego szkraba. Wiadomo, że dużą część dnia spędzi w szkole, gdzie warunki optymalne do nauki zapewnią nauczyciele. Nasza rola zaczyna się w momencie powrotu do domu: pytanie brzmi – jak przyzwyczaić dziecko do tego, że szkolne obowiązki nie kończą się wraz z ostatnim dzwonkiem lekcyjnym? Najefektywniej przekonamy naszą pociechę do odrabiania lekcji i zgłębiania pozaszkolnej wiedzy, aranżując mu do tego odpowiednią przestrzeń. Bardzo istotnym elementem wyposażenia pokoju ucznia jest biurko. Musi być ono nie tylko funkcjonalne i odpowiedniej wysokości (prawidłowa postawa siedząca jest bardzo ważna dla wciąż rozwijającego się kręgosłupa!), ale także – ładne. Chodzi nam przecież o to, by czas przy nim spędzony miło kojarzył się małemu naukowcowi. Marka Pinio, produkująca meble dla dzieci, ma w swojej ofercie ciekawe propozycje. Na przykład biurko z kolekcji Filo – klasyczne, inspirowane skandynawskim designem i przede wszystkim bardzo funkcjonalne. Jego wygląd możecie dostosowywać do potrzeb i upodobań, dołączając do niego szafeczkę na przybory szkolne, czy nadstawkę ułatwiającą uczniom organizacje pracy.
Istotnym, a często niedocenianym, czy wręcz pomijanym elementem wyposażenia dziecięcego pokoju jest szafka nocna. Jeśli jej zabraknie, gdzie nasz pilny uczeń odłoży wieczorną lekturę? I gdzie postawimy budzik?? Małe zmiany mogą wprowadzić wielkie różnice – ułatwić wieczorne zagonienie szkraba do łóżka i przyspieszyć poranne wstawanie, a wiadomo – rano każda minuta jest na wagę złota!
Podążając tropem oszczędzania czasu, przejdźmy do dziecięcej szafy. Zapomnijmy o przepastnych garderobach, z których nasz mały elegant godzinami będzie wybierał idealny „mundurek”. Optymalna będzie nie za szeroka i nie zbyt wysoka szafa, z dodatkową szufladą na paski, apaszki, czy podkolanówki, jak ta z kolekcji Filo marki Pinio. Powinno w niej wisieć nie więcej niż pięć wieszaków, z pięcioma zestawami na każdy dzień szkolnego tygodnia – zaoszczędzi to Wam porannych dylematów z serii: w co dziś się ubrać?
Przyzwyczajenie się do szkolnej rutyny, zwłaszcza po wakacyjnej beztrosce, nie będzie łatwe ani dla Was, ani dla Waszych szkrabów. Dlatego „zaczarujcie” naukową przestrzeń mebelkami Pinio tak, by maluch chciał spędzać w niej jak najwięcej czasu! Trzymamy za was kciuki i jesteśmy pewni, że zarówno wy, jak i wasze dzieci, przejdziecie przez szkolne próby, bez najmniejszego problemu.
Więcej na temat marki Pinio www.pinio.com.pl