Na zewnątrz domu, który zajął pierwsze miejsce w V edycji konkursu FOTOwnetrzarskiego, rozciąga się piękny widok na pierwsze wzniesienia Pogórza Karpackiego i Dolinę Dunajca. Wewnątrz jest cicho i przytulnie. Czas jakby się tutaj zatrzymał, a zachwyt nad hiszpańskimi wnętrzami konsekwentnie podyktował styl pomieszczeń.
Magia miejsca
Historia tego wyjątkowego domu o powierzchni ok. 250 m2 rozpoczęła się w chwili podjęcia decyzji o zakupie działki. Choć znajomi odradzali pani Ewie i jej mężowi wybór tego miejsca, gdyż wydawało się zbyt wąskie na wybudowanie komfortowego lokum, to jednak okolica urzekła przyszłych właścicieli bez reszty. Nie potrafili oprzeć się pięknemu pejzażowi rozciągającemu się ze szczytu wzniesienia, na którym była usytuowana działka. Nikt z domowników, nawet kilkuletnie córeczki, nie miał wątpliwości, że to idealne miejsce na stworzenie upragnionego azylu. Początkowe problemy z zakupem projektu i dostosowaniem do wymogów terenu z czasem zaowocowały wyjątkowo przytulną koncepcją wszystkich pomieszczeń, w których czuje się rodzinną miłość i przywiązanie do wspólnego spędzania wolnego czasu.
Poszczególne wnętrza swój wygląd zawdzięczają inspiracjom przywiezionym z licznych podróży, znalezionym w czasopismach wnętrzarskich i co równie ważne, jak podkreśla pani Ewa, obdarzonej polotem ekipie remontowej. Nie bez znaczenia okazał się również wkład córki, która własnoręcznie wykonała część prac wykończeniowych.
Trochę Prowansji, szczypta Hiszpanii a na deser rodzinna miłość. Dom pani Ewy onieśmiela swoją wyjątkowością. Wszystko za sprawą magicznej atmosfery, która w nim panuje. To ona przywołuje piękne wspomnienia o dzieciństwie, podróżach i wyjątkowych miejscach.
Pamiątki i bibeloty
Zaraz po przekroczeniu progu dom oczarowuje swoim unikatowym wyposażeniem. Pani Ewa otwarcie przyznaje się, że zamiłowanie do dekoracji ma chyba od zawsze. Podczas rozmowy wspominała, że w dzieciństwie lubiła rysować, malować i wspólnie z mamą decydować o estetyce mieszkania. W tej chwili wzbogacanie własnego azylu o kolejne elementy jest dla niej odskocznią od pracy zawodowej. Efekt, który udało się osiągnąć pod wpływem przemyślanych, a niekiedy spontanicznych zakupów jest konsekwentnym zaprzeczeniem chłodnych wnętrz minimalistycznych. Każdy zakamarek domu podważa zasadność koncepcji, że mniej znaczy więcej. Wręcz przeciwnie, tutaj nawet najdrobniejszy dodatek ma swoją wartość i decyduje o nietuzinkowości tego miejsca. Państwo domu największym sentymentem darzą obrazy namalowane przez jedną z córek oraz dwie pamiątki rodzinne: zegar po babci męża pani Ewy oraz stół w jadalni otrzymany w prezencie od rodziców.
Wpływ na niezwykły klimat tego domu mają również podróże, które wzbogacają jego wnętrza o kolejne historie. Pani Ewa z każdego wyjazdu stara się przywieźć coś charakterystycznego dla danego regionu, czy zakątka świata – np. na bazarze staroci we wsi pod Madrytem, udało się jej kupić ciekawą ławę, wykonaną ze starej okiennicy, która po powrocie z wakacji na stałe zagościła w centralnym punkcie salonu.
Kuchnia przykuwa wzrok detalami, które wydobywają jej przytulny charakter. Głównymi bohaterami są tutaj pamiątki rodzinne, które mają ogromną wartość sentymentalną.
Styl ma wiele twarzy
Urządzenie domu to efekt przemyśleń pani Ewy i jej córek. Decydując się na kolejne rozwiązania, były ze sobą zgodne. Zamiast określać jeden wiodący styl, znalazły wspólny mianownik dla swoich upodobań, który połączył z pozoru wykluczające się elementy. W efekcie umieszczając obok siebie meble i bibeloty, o zupełnie różnym stylu, wyodrębniły zakątki o różnym charakterze. Nuda nie ma prawa zagościć w tym domu, bo przywiązanie domowników do elementów, które znalazły w nim swoje zastosowanie, wcale nie wyklucza kolejnych metamorfoz. Kolorystyka, faktura ścian a również rozmieszczenie mebli to motywy, które regularnie są poddawane owocnym dyskusjom.
Pani Ewa, pytana o poszczególne elementy wyposażenia, z pasją opowiada o swoim sentymencie do bibelotów, które gromadzi od lat, buszując chętnie po galeryjkach, sklepach i bazarach ze starociami. Ma prawdziwy dar do znajdywania za przysłowiowe grosze niezwykłych i wartościowych przedmiotów.
Tekst: Dominika Baliga
Zdjęcia: Artur Krupa